poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Koła (lipiec 2012)

Choć teoretycznie zaplanowane mamy tworzenie oceanu, praktycznie pomiędzy kolejnymi punktami naszych morskich opowieści wymyślamy na poczekaniu inne zabawy lub aktywności. Lubię, kiedy Gagatki same wymyślą, jak zorganizować swój czas. A na czasem dopadającą ich nudę i brak pomysłów staram się mieć coś "z tyłu głowy" do zaproponowania.

Niedawno dałam po prostu N pudło (mamy ich pod dostatkiem, chwała zakupom z dostawą do domu!), flamastry i plastikowe spody od jednorazowych kieliszków do szampana. Choć na początku N denerwowała się, że jej nie wychodzą kółka, szybko się wkręciła w malowanie i spędziła na tej aktywności kilka kolejnych wieczorów. Poniżej część z jej pracy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...