Pokazywanie postów oznaczonych etykietą projekt międzyblogowy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą projekt międzyblogowy. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 21 września 2017

Sztuka Australijskich Aborygenów. projekt "Bliżej Sztuki"

"Co to znaczy wyrażać siebie poprzez sztukę?" zapytała mnie jakiś czas temu N (muszę naprawdę uważać na słowa, których używam!). Postanowiłam więc, że spróbujemy zrozumieć to sformułowanie w ramach naszego projektu "Bliżej Sztuki".


Na pierwszy ogień wzięliśmy sztukę Australijskich Aborygenów (S bardzo chciał uczyć się o Australii), uznawaną za jedną z najstarszych "żywych" (praktykowaną do dziś). Bardzo silnie związana ze światem duchowym, ceremoniami oraz ustnym przekazem lokalnych legend i mitów.

Okazało się, że różne techniki pochodzą od różnych plemion i regionów, wobec czego postanowiliśmy poznawać je po kolei.

Zaczęliśmy oczywiście od Map Mizielińskich (chociaż sztuki aborygeńskiej tam praktycznie nie ma) oraz od przestudiowania materiałów, które jakiś czas temu dostaliśmy prosto z Australii w ramach wymiany materiału kulturalnego.


A później przeszliśmy de sedna sprawy.

Dot Art

Najbardziej rozpoznawalny styl wywodzący się od ludności z Centralnej Australii. Tak naprawdę dopiero od względnie niedawna, bo raptem od ok. 40-50 lat, możemy podziwiać trwałe efekty tego stylu.


Dawniej kropkowanie było elementem ceremoni - święte i mistyczne wzory i symbole malowane były na skórze bądź na piasku. Ludowe tajemnice były bezpieczne, niedostępne dla niepożądanych oczu - wiatr niszczył malunki naziemne, woda zmywała je ze skóry. Kiedy zaczęto uwieczniać znaki na papierze, zadbano, by odpowiednio je ukryć. Stąd w kropkowanych obrazach tyle abstrakcji.

Gagatki oczywiście wykonały swoje obrazy. N, której umysł pracuje na jakichś hiper obrotach, w swoim dziele również ukryła ważne dla niej symbole. Ich znaczenie może poznać wyłącznie rodzina ;-)







V wykonał kopię obrazu "Bunya Pine" autorstwa Rona Pottera



X-ray

Czyli sztuka "roentgenowska". Naturalistyczny styl wywodzący się z Australii Północnej. Jego początki datowane są na ok. 2000 rok pne! Przy jego pomocy przedstawiano lokalne zwierzęta oraz tradycyjne historie. Nazwa promieni roentgenowskich użyta została dlatego, że w tym stylu ukazywane są cechy anatomii wewnętrznej zwierząt.

Sztuka roentgenowska ukazuje związek artysty z jego loklaną społecznością oraz z otaczającą tę społeczność naturą.

Gagatki powiedziały zdecydowane "NIE" takiemu stylowi malowania, za to chętnie pokolorowali kolorowanki (wydrukowane ze strony Supercoloring).

Żeby zrozumieć termin "x-ray art" popatrzyliśmy na zdjęcie roentgenowskie


Cross Hatching

Najtrudniejszy do odtworzenia w domowym zaciszu, zwany także stylem Rarrk, wywodzi się z Północnej Australii (głównie z Ziemii Arnhem). Niesamowity efekt cienkich równoległych pasów uzyskiwany jest poprzez użycie ludzkich włosów (!) zanurzonych w farbie.

My jednak postanowilisśmy użyć nitki. I dla odmiany, zamiast na papierze, malowaliśmy wzory na zwierzętach z masy solnej (a później rakietach i statkach pirackich...).






Kangur i krokodyl N


wesoła twórczość S

środa, 20 września 2017

projekt "Bliżej sztuki" - uczestnicy


Niedawno zapowiadałam na blogu projekt, który będziemy realizować z Gagatkami i do udziału w którym zaprosiłam innych blogujących (lub nie) rodziców. Już jutro pierwsze wpisy w ramach projektu, a tymczasem poznajcie innych uczestników zabawy:

Blondynki Kreatywnie

Cześć! Mam na imię Gosia, a to nasza kreatywna przestrzeń, w której kumuluję pokłady pozytywnej energii, realizuję wspólnie z córeczką artystyczne projekty, zarażam pasją i zachęcam do twórczego myślenia. Zapraszam do radosnego świata, który tworzymy Blondynki kreatywnie.

#1 - wrzesień 2017 - Siedem jesiennych inspiracji

Czytoczary

Tolek - nasz ukochany nastolatek - zakosztował edukacji w Finlandii i Niemczech. Teraz powoli odnajduje swoje miejsce w polskim systemie, a my staramy się pomóc Mu to przeżyć możliwie bezboleśnie.

DemOlka - najmłodszy członek naszej rodziny - jest trochę jak ludzik nie z tego świata. Chodzi własnymi ścieżkami i tylko czasem łaskawie dopuszcza nas do świata swojej wyobraźni. Zaczyna od zabawy błotem, a kończy na rozważaniach o ruchu planet. Staramy się siedzieć cicho i nie przeszkadzać Jej w poznawaniu Świata; stąd wziął się pomysł na edukację domową.

Nasze dzieci są jak ogień i woda: realista i marzycielka, konsekwentny i logiczny do bólu Tolek i zwariowana DemOlka. I o tym są czytoczary.

#1 - wrzesień 2017 - Claude Monet

Kreatywnym Okiem

Kreatywnym Okiem to blog kreatywno-zabawowy i edukacyjno-książkowy. To po prostu miejsce, gdzie dzielimy się pomysłami na zabawy, edukację oraz jak wspólnie spędzić czas. Razem poznajemy świat na nowo, dzieląc się pasją i zarażając nią innych. Zapraszamy do naszego kolorowego świata.

#1 - październik 2017 - Edvard Munch, artysta, ktróry namalował krzyk

Mama Aga

Blog o sztuce, tworzeniu, rodzicielstwie, dzieciach. Na swoim blogu łączę dwie największe pasje: dzieci i sztukę, na styku których pojawiają się i piętrzą góry pomysłów do zrealizowania. Uwielbiam prowokować dzieci do tworzenia i patrzeć jaką radość im to sprawia. Dla odstresowania uprawiam ogród, opiekuję się pszczołami, robię konfitury i namiętnie piekę torty.

#1 - wrzesień 2017 - Śniąc w obrazach – historia sztuki na wesoło

Nasza Szkoła Domowa

Prowadzę naszego bloga odkąd na poważnie zaczęłam się zastanawiać nad edukacją domową dla naszych dzieci. Postanowiłam wtedy pisać o tym jak razem spędzamy czas, bawimy się i uczymy. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na ED a za nami już trzy lata tej edukacyjnej podróży przez świat. Lubimy podróżować, poznawać przyrodę, nowe miejsca i nowych ludzi a także gotować. A mnie w tym wszystkim fascynuje dziecięcy entuzjazm i niezłomność w dążeniu do poznania świata.

#1 - wrzesień 2017 - Martwa natura
#2 - październik 2017 - Architektura sakralna jest fascynująca

Poznajemy Polskę i Świat

Blog poświęcony poznawaniu świata wszystkimi zmysłami, między innymi przez czytanie, zwiedzanie i tworzenie przez dziecko własnych interpretacji tego co widzi, co na nim wywiera wrażenie.

#1 - wrzesień 2017 - Mix artystyczny - od Mehoffera do Warhola
#2 - październik 2017 - Od Matejki do Wyspiańskiego

Rodzinne Podróże

#1 - wrzesień 2017 - Monet i jego tajemniczy ogród. 7-latka i malarstwo
#2 - październik 2017 - Greckie malarstwo wazowe

Zabawy z Archimedesem

Zabawy z Archimedesem to kreatywny blog edukacyjny rodziny dziecka w edukacji domowej.

#1 - wrzesień 2017 - Stanisław Wyspiański - nasze dziecięce inspiracje artystyczne
#2 - październik 2017 - Antoni Gaudí, czyli inspirujący wizjoner, który wyprzedzał swoją epokę

Mało? Tak naprawdę jest nas więcej, tylko część nieśmiała jeszcze jest ;-) A niniejsza lista będzie na bieżąco aktualizowana.


sobota, 2 września 2017

projekt "Bliżej Sztuki" - zaproszenie do udziału

Od dawna chodził za mną pomysł przybliżenia Gagatkom tematu sztuki. Prawda jest taka, że jest to obszar trochę u nas zaniedbany, a przecież tak interesujący i tak ważny dla harmonijnego rozwoju. Jeszcze rok temu przyszło mi do głowy, że w grupie łatwiej się motywować i żeby do projektu zaprosić innych blogujących (i nie tylko) rodziców. Rok temu projekt nie ruszył, ale co się odwlecze, to nie ucziecze (podobno, mam wrażenie, że jednak sporo ucieka..!)

I tak oto projekt rusza w tym roku i to już zaraz, bo termin pierwszego wpisu za niecałe 3 tygodnie! Nasz grafik co prawda pęka w szwach, ale cóż, znając życie, pękać nie przestanie.

Projekt powstał, żebyśmy nawzajem mogli się inspirować. Żeby zebrać w jednym miejscu pomysły na przybliżenie dzieciom tematów artystycznych.

SERDECZNIE ZAPRASZAM WSZYSTKICH ZAINTERESOWANYCH DO UDZIAŁU W PROJEKCIE!


Czym będziemy się zajmować?

Sztuką oczywiście! U nas będzie głównie malarstwo i sztuki plastyczne, ale każdy uczestnik wybierze, co jego rodzinie najbardziej odpowiada:
  • malarstwo
  • muzyka
  • teatr
  • architektura
  • rzeźba
  • sztuka uliczna
  • ...
Wpisy muszą dotyczyć obszaru zwyczajowo rozumianego jako "sztuka", jednak każdy sam ustala co i w jakim zakresie zrealizuje.

Terminy wpisów:

Bawimy się od września do czerwca, a posty publikujemy w każdy trzeci czwartek miesiąca:
  • 21 września
  • 19 października
  • 16 listopada
  • 21 grudnia
  • 18 stycznia
  • 15 lutego
  • 15 marca
  • 19 kwietnia
  • 17 maja
  • 21 czerwca

Zasady udziału

Zapraszam do wspólnej zabawy rodziców i nauczycieli (tak, tak!) prowadzących bloga lub fanpage na FB. Projekt powstał z myślą o uczniach szkół podstawowych (i ponadpodstawowych, jeśli znajdą się chętni).

Raz w miesiącu publikujemy relację z przeprowadzonych przez nas zajęć/warsztatów. Publikacja musi zawierać opis naszych poczynań tak, by inni uczestnicy projektu na podstawie opisu mogli przeprowadzić podobny warsztat (wpis na zasadzie choc niekoniecznie w formie scenariusza zajęć).

Uczestnicy publikują wpisy u siebie na blogu. Każdy post powinien zawierać logo projektu oraz link zwrotny do mojego bloga (strony głównej, strony projektu - w przygotowaniu lub wpisu z listą uczestników - pojawi się niebawem).

Wszystkie wpisy podlinkuję w jednym zbiorczym poście dotyczącym projektu. Do każdego postu uczestnika zalinkuję również z profilu FB Gagatków.

-- Chętnych do udziału zapraszam do kontaktu pod adresem gagatkitrzy@gmail.com. Będę potrzebować nazwę i adres Waszego bloga (lub fanpage fb), logo oraz krótki opis. --

Dla chętnych powstała również grupa na fb - osoby nieprowadzące bloga będą mogły podzielić się swoimi poczynaniami w tejże właśnie grupie.


( *** Do przygotowania logo projektu użyłam zdjęcia autorstwa Josh'a Staigera udostępnionego na platformie flickr https://www.flickr.com/photos/joshstaiger/274386136 z licencją CC BY 2.0 ***)

sobota, 26 września 2015

Dziecko na Warsztat - edycja 3

Czas mija, dzieci rosną i tak samo rośnie i zmienia się projekt Dziecko na Warsztat. Już za kilka dni rusza 3. edycja! Z drugiej bardzo szybko zrezygnowaliśmy, w tej mamy zamiar pozostać do końca. Jak zwykle jest nas dużo i jak zwykle dużo się będzie działo. Zapraszam do śledzenia poczynań naszych i pozostałych uczestniczek projektu.


Harmonogram:

28 września - temat dowolny
26 października - astronomia
30 listopada - doświadczenia/eksperymenty
21 grudnia - tradycje
25 stycznia - geografia
29 lutego - matematyka
21 marca - podróże/podróżnicy
25 kwietnia - zabawy terenowe/podwórkowe
30 maja - zwierzęta/rośliny
27 czerwca - temat dowolny

Popatrzcie ile nas jest!

Dziecko na warsztat

środa, 29 kwietnia 2015

Gdy dzieci tęsknią za tatą

Znowu to Gagatkom zrobiłam! Zabrałam ich od taty na kilkutygodniowy pobyt w Hiszpanii. Gagatki Hiszpanię kochają (a kto nie?!) i być tu uwielbiają. Niestety taki pobyt ma jedną WIEEEEELKĄ wadę - tata Gagatków nie może być z nami tak długo. I choć Gagatki mają na miejscu babcię i dziadka, dla których są całym światem i którzy dla Gagatków wszystko, chociaż mają wujka policjanta, który im w radiowozie syrenę pozwala włączać, a na dodatek ma dużo sił, żeby się z Gagatkami ciągle bawić, to jednak taty brak. A brak taty to duży BRAK.

"Jest mi smutno, bo taty tu z nami nie ma" wieczorami zwierza mi się N. V codziennie rano biegnie do okna, wali w nie piąstką i krzyczy 'Papa!'. Tak, jak zwykł się z tatą żegnać w domu. W swoim języku (niespełna dwulatka) składa też często zdanie "Papa nio", rozkładając ręce. S rzuca mimochodem kilka razy dziennie "Tata jest teraz w pracy", "Tata pewnie jest teraz w metrze", "Czy tata je teraz obiad?"

Za swoim tatą tęskni też mały Tomek, bohater książki "Tato!" Sveina Nyhusa. Książka ta już drugi raz pomaga Gagatkom uporać się z ich tęsknotą. Czytamy ją prawie codziennie. Czytamy o Tomku i rozmawiamy o Gagatkach.


Tomek siedzi wieczorem w swoim pokoju i rozmyśla o swoim tacie. O tym, jaki jest (odważny, silny, niczego się nie boi i ma sekretny tatuaż) i o tym, co by razem robili, gdyby tata z nim teraz był.




Bo taty przy Tomku nie ma. Nie jest powiedziane wprost dlaczego, więc książkę można dostosować do różnych sytuacji. Wg opisu z okładki jest to książka "dla tych wszystkich, którzy tęsknią za swoim tatą". Bo niezależnie od tego, czemu taty obok nie ma, dla dzieci będzie on zawsze wyidealizowanym superbohaterem, za którym bardzo bardzo tęsknią.


Tomek jest smutny. Gagatki też są czasem smutne. I historia Tomka pomaga im o ich własnym smutku i tęsknocie opowiadać.


Gagatki są w lepszej sytuacji niż Tomek. Ich tata żyje (choć nie jest to powiedziane wprost, to jednak głowę książkowego taty bardzo często zdobi aureola), można z nim porozmawiać na Skype, można mu wysłać pocztówkę, e-maila lub laurkę, a on odpisze, a laurkę schowa wśród swoich największych skarbów. No i tata już za kilka tygodni wróci do Gagatków, a książka wróci na półkę na kolejny rok.


I po prostu nie mogę o tym nie wspomnieć! Kiedy rok temu przeczytałam Gagatkom tę książkę po raz pierwszy, na koniec S (wówczas 3-letni) zapytał z lekkim niepokojem "A gdzie jest mama Tomka?". Tyle wyniósł z książki o tacie, że nie ma w niej mamy ;-)


----------

Z powodu zawirowań przedwyjazdowych zapomniałam Wam 2 tygodnie temu wspomnieć, że ruszyła druga edycja projektu "Przygody z książką", w ramach którego powstał mój dzisiejszy wpis. U Justyny, autorki Dzikiej Jabłoni, znajdziecie listę pozostałych uczestniczek projektu, do odwiedzenia których serdecznie Was zapraszam!!!

piątek, 3 października 2014

Niezwykła książka o leśnych zwierzętach

Z lekkim poślizgiem przyłączam się do kolejnego projektu międzyblogowego (jakbym mało roboty miała!). O jego szczegółach możecie przeczytać u pomysłodawczyni - Dzika Jabłoń.


Na początek chciałam Wam pokazać niezwykłą książkę o zwierzętach leśnych. Niezwykłą, ponieważ jest dostępna tylko w jednym egzemplarzu, pilnie przeze mnie strzeżonym. Niezwykłą, ponieważ wykonała ją 4,5-letnia wówczas N. Niezwykłą, ponieważ pokazuje, jak piękny jest dziecięcy umysł i jak wielkie są jego możliwości. Uwielbiam tę książkę! Mam nadzieję, że i Wam przypadnie do gustu :-)

Jej historia jest bardzo prosta. Szykowałam jakieś materiały dla Gagatków i zapytałam N, czy nie chciałaby porysować ze mną. Akurat byliśmy na etapie nauki o lesie. N wzięła wybrane figurki zwierząt leśnych i z dużym zaangażowaniem zaczęła rysować. To ona postanowiła, że stworzy książkę (taką do nauki, dla S) i co się w niej znajdzie. Wybierała zwierzęta, szkicowała, kolorowała. Aż jej się ręka zmęczyła, ale chciała książkę skończyć. Niektóre obrazki są dopieszczone, inne niedbałe.












Na większości stron znajdują się zwierzęta w ich naturalnym środowisku. Ale jest jedna strona, która szczególnie przykuwa uwagę i która sprawia, że nie jest to po prostu kolejny zbiór dziecięcych rysunków. To obrazek przedstawiający układ pokarmowy jelenia, zainspirowany ilustracjami z książki "Zjedz to sam" Aleksandry i Daniela Mizielińskich. Rozumiecie już, dlaczego ta książka tak mnie zachwyca?


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...