Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przyroda. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przyroda. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 16 kwietnia 2015

Biedronki

Przez ostatnie tygodnie dużo uwagi poświęciliśmy biedronkom. Wszystko za sprawą małego gościa, który pojawił się u nas na początku marca - biedronki, której N nadała imię Kropki czarne. Kropki czarne została z nami przez kilka dni, najprawdopodobniej za wcześnie obudziła się z zimowego snu. Przez jakiś czas mieszkała na suficie pod oknem, gdy zrobiło się trochę cieplej, wybrała wolność.

Gość w dom, czyli Kropki czarne

Fascynacja trwała naprawdę długo! Poznaliśmy różne gatunki biedronek (karty do pobrania stąd), udało nam się zobaczyć 'w terenie' przedstawicieli aż trzech z nich - biedronkę azjatycką (arlekin), siedmiokropkę oraz gałecznika czteroplamka (choć tego ostatniego nie jestem pewna). Pozostałych będziemy jeszcze szukać.


Zgłębiliśmy cykl życia biedronek. W naturze udało nam się zaobserwować parę biedronek siedmiokropek załatwiającą biznes damsko-męski, będziemy jeszcze szukać jajeczek, larw i poczwarek. Póki co wsparliśmy się figurkami Safari oraz kartami (do pobrania stąd).







Na stronie Lapbook Lessons znalazłam również takie koło obrazujące cykl życia biedronki. Jedno przygotowałam sama jako wzór (i materiał na półkę), oprócz tego wydrukowałam po kopii dla N i S do samodzielnego przygotowania.


wykonanie S

Rozmowy nt. CŻ wsparliśmy różnymi kolorowankami (linki na końcu postu).


Pobawiliśmy się trochę biedronkową matematyką.

Dla N przygotowałam odejmowanie z biedronkami (opis zadania krok po kroku znajdziecie u Mamy Bliźniaczej). N odejmuje już całkiem sprawnie w pamięci, zadanie miało utrwalić jej zapis odejmowania bo tutaj jeszcze czasem się gubi.




Dla S przygotowałam zadania utrwalające liczby 1-10

Biedronki do liczenia kropek przygotowałam już 2 lata temu dla N (pisałam o nich tutaj). Tym razem dorobiłam jeszcze liście z numerami 1-10, na których mają "przysiąść" biedronki.



Cyfra na odwłoku stanowi obecnie kontrolę błędu. Pomysł z liściem zaczerpnęłam z któregoś polskiego bloga, niestety nie pamiętam teraz z którego.


Druga wersja liczenia kropek - tym razem z dodatkiem ćwiczeń na małą motorykę. Nieśmiertelne klamerki (do pobrania ze strony The Helpful Garden, link na dole postu)




Początki dodawania. Ponieważ S jeszcze nie pisze, przygotowałam dla niego cyfry-naklejki, żeby mógł nakleić wynik działań (karta do pobrania stąd).


Zrobiliśmy biedronki z papierowych talerzyków


Zainteresowanych odsyłam również do naszych innych biedronek, które przygotowaliśmy dwa lata temu na wiosenny plakat.


Oprócz tego wydrukowałam Gagatkom trochę kolorowanek z biedronkami, kart do wycinania, labiryntow itp. Wszystko, z czym Gagatki lubią ostatnio pracować.





Dla N samo wycinanie jest już za nudne.



Materiały do pobrania:

gatunki biedronek - karty do lekcji trójstopniowej
cykl życia biedronki


Darmowe materiały w sieci:

kolorowanki na Supercoloring
cykl życia biedronki na Montessori Print Shop
liczenie kropek - klamerki na The Helpful Garden
cykl życia biedronki - karty nomenklaturowe na The Helpful Garden
cykl życia biedronki - kolorowanka na Stuwaha Creations
ćwiczenie wycinania/grafomotoryczne na Itsy Bitsy Fun
wycinanka/kolorowanka na Making Learning Fun
ćwiczenie wycinania na Teachers Pay Teachers
pakiet z biedronka na Gift of Curiosity
biedronkowe materiały na Nature Detectives
biedronkowy lapbook Na Lapbook Lessons

piątek, 27 marca 2015

Posiane

Mama Gagatków (czyli ja oczywiście) ręki do roślin nie ma. Potrafię ususzyć nawet kaktusa, a rośliny lubiące wilgoć zwykle topię. Domowa edukacja jednak zobowiązuje i wczoraj perełkowy materiał został wyeksmitowany ze swojej półki ustępując miejsca pomidorkom, awokado i rzeżusze.


Niestety z pomidorkami i awokado nie wiążę zbyt dużych nadziei - za 3 tygodnie ruszamy już do Hiszpanii, a roślinki zostaną pod opieką taty Gagatków, który rękę do roślin ma jeszcze gorszą niż ja.

Pomidorki mamy z kupnego zestawu. Połakomiłam się na wiaderka! Oprócz rozmowy, czego rośliny potrzebują do wzrostu, duża dawka ćwiczeń praktycznych/małej motoryki - wycinanie, pisanie, klejenie, podlewanie.





Awokado już kiedyś próbowaliśmy hodować i nawet całkiem dobrze nam poszło - pojawił się korzonek! Niestety później pestka zgniła (naprawdę muszę dokształcić się z tematu!), oby tym razem poszło nam lepiej.


Na koniec dnia posialiśmy rzeżuchę - tu przynajmniej Gagatki będą mogły szybko zobaczyć efekt. Bo wielce zawiedziona N już dziś zauważyła, że od wczoraj nic nie urosło ;-)


W sianiu rzeżuchy czynny udział brał nawet V - jak widać, posiał od serca!


piątek, 10 października 2014

Kącik natury - kasztan jadalny

Fascynowało mnie to drzewo już od jakiegoś czasu. W związku z czym podczas niedawnego spaceru po Ogrodach Kensington nazbieraliśmy z Gagatkami kasztanów (także tych w łupinach) i liści i zrobiliśmy wystawę na naszej "tacy natury". Dla porównania dołożyliśmy także zwykłe kasztany oraz liście kasztanowca. Wydrukowałam również obrazki pobrane z Wikipedii, dałam lupę i wyłożyłam Gagatkom na półkę. Kącik natury dla małych badaczy.


Owoce kasztana jadalnego całe najeżone są kolcami i kłują niemiłosiernie.



Dla trwalszego efektu część z liści zalaminowałam. Jak widać na zdjęciu, te zalaminowane szybko straciły swój piękny kolor.



Karty z Wikipedii do porównania


A tak kasztan jadalny prezentował się w terenie.






piątek, 3 października 2014

Niezwykła książka o leśnych zwierzętach

Z lekkim poślizgiem przyłączam się do kolejnego projektu międzyblogowego (jakbym mało roboty miała!). O jego szczegółach możecie przeczytać u pomysłodawczyni - Dzika Jabłoń.


Na początek chciałam Wam pokazać niezwykłą książkę o zwierzętach leśnych. Niezwykłą, ponieważ jest dostępna tylko w jednym egzemplarzu, pilnie przeze mnie strzeżonym. Niezwykłą, ponieważ wykonała ją 4,5-letnia wówczas N. Niezwykłą, ponieważ pokazuje, jak piękny jest dziecięcy umysł i jak wielkie są jego możliwości. Uwielbiam tę książkę! Mam nadzieję, że i Wam przypadnie do gustu :-)

Jej historia jest bardzo prosta. Szykowałam jakieś materiały dla Gagatków i zapytałam N, czy nie chciałaby porysować ze mną. Akurat byliśmy na etapie nauki o lesie. N wzięła wybrane figurki zwierząt leśnych i z dużym zaangażowaniem zaczęła rysować. To ona postanowiła, że stworzy książkę (taką do nauki, dla S) i co się w niej znajdzie. Wybierała zwierzęta, szkicowała, kolorowała. Aż jej się ręka zmęczyła, ale chciała książkę skończyć. Niektóre obrazki są dopieszczone, inne niedbałe.












Na większości stron znajdują się zwierzęta w ich naturalnym środowisku. Ale jest jedna strona, która szczególnie przykuwa uwagę i która sprawia, że nie jest to po prostu kolejny zbiór dziecięcych rysunków. To obrazek przedstawiający układ pokarmowy jelenia, zainspirowany ilustracjami z książki "Zjedz to sam" Aleksandry i Daniela Mizielińskich. Rozumiecie już, dlaczego ta książka tak mnie zachwyca?


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...