Nadrabiam zaległości, bo ostatnio dużo się działo, a nie miałam kiedy usiąść nad zdjęciami.
Już od dawna chciałam dać Gagatkom do zabawy... jedzenie. Biały tydzień okazał się idealną ku temu okazją. Przygotowałam im mąkę, cukier, sól, mleko, śmietanę, jogurt naturalny, ryż i fasolę. Do tego kilka słoików z wodą, mnóstwo pojemników i sprzętu kuchennego.
Trochę się obawiałam, czy nie skończy się klapą lub małym zainteresowaniem. Na szczęście moje obawy okazały się bezpodstawne. Gagatki wciągnęły się na prawie godzinę. A później jeszcze przez godzinę pluskały się w wannie. Bo po takiej zabawie trzeba się porządnie wypłukać i wyszorować. Podłogę zresztą też.
Współpraca rodzeństwa
Oj, wylało się
Uwaga, uwaga...
Pełne skupienie
Bulgotanie
Pobojowisko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz