Witam Panią z serca!!! znalazłam Pani bloga i pokochałam go od 1 wpisu :) My też mieszkamy w Londynie i prowadzimy HE dla naszych dzieci, Felka i Lili. Jak cudownie przeczytać coś co ,,co mogłabym sama napisać".... serce roztopione. Ja też piszę www.mamanapuszczy.pl.......... może sie kiedyś spotkamy. Całuję i podziwiam :)
Dziekuje za bardzo mily komentarz, ciesze sie, ze blog sie podoba :) My akurat w lipcu ucieklismy z Londynu i Wysp (przynajmniej poki co), ale nasza zapoczatkowana tam HE przygoda trwa. Powodzenia w Waszej! Moze rzeczywiscie uda sie spotkac, jak zawitamy kiedys do Londynu :) Bloga chetnie przejrze, zawsze to milo miec nowe zrodlo inspiracji pocodzacych od ludzi w podobnej do naszej sytuacji :)
Witam Panią z serca!!! znalazłam Pani bloga i pokochałam go od 1 wpisu :) My też mieszkamy w Londynie i prowadzimy HE dla naszych dzieci, Felka i Lili. Jak cudownie przeczytać coś co ,,co mogłabym sama napisać".... serce roztopione. Ja też piszę www.mamanapuszczy.pl.......... może sie kiedyś spotkamy. Całuję i podziwiam :)
OdpowiedzUsuńDziekuje za bardzo mily komentarz, ciesze sie, ze blog sie podoba :) My akurat w lipcu ucieklismy z Londynu i Wysp (przynajmniej poki co), ale nasza zapoczatkowana tam HE przygoda trwa. Powodzenia w Waszej! Moze rzeczywiscie uda sie spotkac, jak zawitamy kiedys do Londynu :) Bloga chetnie przejrze, zawsze to milo miec nowe zrodlo inspiracji pocodzacych od ludzi w podobnej do naszej sytuacji :)
Usuń