Grudzień za rogiem, wczoraj więc przygotowaliśmy nasz domowy kalendarz adwentowy, czy właściwie 2 kalendarze.
Pierwszy, zrobiony głównie z myślą o S, jest bardzo prosty. Mamy 3 słoiczki, w dwóch po 24 czerwone szklane kamyki. Począwszy od 1 grudnia, codziennie rano Gagatki będą przerzucały po jednym kamyku ze swojego słoika do środkowego. Kiedy z gagatkowych słoików znikną wszystkie kamyki, będzie Wigilia. Pomysł podpatrzyłam tu.
Drugi kalendarz wykonałyśmy z N wg tej instrukcji (na stronie jest również plik z numerowanymi kołami do pobrania).
baaardzo podoba mi sie pomysł peirwszego kalendarza:) i taki właśnie zrobimy bo na szybko to się uwiniemy:) dzięki:*
OdpowiedzUsuńCzekam na zdjęcia :-)
UsuńFajne. A ten pierwszy tak idealnie prosty i ładny, aż chce się czekać:)
OdpowiedzUsuńdokładnie :-)
UsuńPiękne! Te słoiki są cudowne, zastanawiam się mocno nad zrobieniem. Tylko pbawiam się że nie będę pilnowała wrzucania a chłopaki z pewnością nie będą pamiętali.
OdpowiedzUsuńNiedawno zrobiłam nasz domowy kalendarz i N codziennie pamięta o przesunięciu znacznika. Nie wiem, czy jest tak porządna, czy tak bardzo czeka na Święta i odlicza dni do grudnia ;-) Tak czy siak liczę, że i tu będzie pamiętała :-)
UsuńMoże możecie postawić w jakimś super widocznym miejscu?
a ja kupiłam za 2,22zł w Kauflandzie super kalendarz adwentowy - codziennie otwiera się jedno okienko i czeka tam czekoladka!!! wooow ot i radość
OdpowiedzUsuńa ja chciałam bez czekoladek ;-)
UsuńTaki fajny!! Linkuję Was u mnie, bo też właśnie piszę o kalendarzu!
OdpowiedzUsuńdzięki!!! :-)
Usuń