Sprzątając ogródek natrafiłam na kilka samosiejek orzecha włoskiego. Takiej okazji nie mogłam przegapić!
Porozmawialiśmy trochę z Gagatkami o tym, skąd się biorą drzewa, o owocowaniu oraz o samych owocach i orzechach.
Pooglądaliśmy dokładnie (lub mniej) małe drzewka oraz orzechy.
Jeden ze znalezionych orzechów pękł na dwie połówki. Po krótkiej chwili jedna z połówek była wręcz oblegana przez mrówki.
Mrówki to kolejny z tematów obecnie u nas na tapecie. Wszystko za sprawą inwazji, z którą - jak co roku - musimy się mierzyć. Może uda mi się coś napisać na ich temat. Wkurzające są niemiłosiernie ale i... bardzo ciekawe ;-)
poniedziałek, 30 czerwca 2014
niedziela, 22 czerwca 2014
Pastwisko
I jeszcze jedna zaległa relacja. Warsztaty bardziej plastyczne niż artystyczne, ale Gagatkom się podobało. Warsztat bardzo nam się wydłużył, bo pracowaliśmy nad naszym projektem tylko przy niepogodzie. A u nas takiej deficyt :-) Zapraszam na relację!
Zrobiliśmy pastwisko dla owiec.
Na początku kawałek tektury oblepiliśmy masą papierową (przepis stąd).
Po wyschnięciu masy pastwisko pomalowaliśmy na zielono
Ułożyliśmy kamienie i trawę przyniesione z ogródka
Zrobiliśmy ogrodzenie z glinianych "kamieni" oraz bramę z patyczków do lodów.
A później przyszedł czas na zasłużoną zabawę
V, żeby dał żyć, miał przy okazji swój własny warsztat plastyczny
Tradycyjnie zapraszam do pozostałych mam na ich relacje, a już jutro WARSZTAT WARSZTATÓW. Nasza relacja niestety znów będzie z opóźnieniem, my jutro po raz kolejny zdobywamy Madryt :)
Na początku kawałek tektury oblepiliśmy masą papierową (przepis stąd).
Po wyschnięciu masy pastwisko pomalowaliśmy na zielono
Ułożyliśmy kamienie i trawę przyniesione z ogródka
Zrobiliśmy ogrodzenie z glinianych "kamieni" oraz bramę z patyczków do lodów.
A później przyszedł czas na zasłużoną zabawę
V, żeby dał żyć, miał przy okazji swój własny warsztat plastyczny
Tradycyjnie zapraszam do pozostałych mam na ich relacje, a już jutro WARSZTAT WARSZTATÓW. Nasza relacja niestety znów będzie z opóźnieniem, my jutro po raz kolejny zdobywamy Madryt :)
Dinoświat
Nasza spóźniona relacja z warsztatu historycznego. Miał być zupełnie inny, ale w ferworze przygotowań do wyjazdu i później podczas wyjazdowego szaleństwa niestety nie bardzo miałam do tego głowę.
Krótko i z mega-wielkim opóźnieniem, ale mam nadzieję, że cokolwiek się spodobało :-) Polecam również warsztaty pozostałych mam biorących udział w projekcie.
Gagatki uwielbiają dinozaury, więc temat ten przewija się u nas praktycznie cały czas. Tym razem próbowaliśmy pogrupować nasze dinozaury wg obszaru i ery występowania.
Przypadkowo przenieśliśmy warsztat do madryckiej Fauni. Od naszego ostatniego pobytu pojawiła się tam nowość - kraina dinozaurów.
Był też szkielet tyranozaura i coś dla prawdziwych paleontologów! Piaskownica, w której przy pomocy pędzelków można odkopywać szczątki dinozaurów!
Byliśmy również w madryckim Museo de ciencias naturales (zdjęć z wycieczki niestety brak), gdzie oczywiście największą atrakcją były dla Gagatków repliki szkieletów dinozaurów.
Ostatnią częścią warsztatów było wydobywanie maleńkich dinozaurów ze "skamieniałych" jaj. Prezent od Dziadków, wielce trafiony! Nasza kolekcja figurek powiększyła się o potomstwo parazaurolofa oraz stegozaura.
Ostatnią częścią warsztatów było wydobywanie maleńkich dinozaurów ze "skamieniałych" jaj. Prezent od Dziadków, wielce trafiony! Nasza kolekcja figurek powiększyła się o potomstwo parazaurolofa oraz stegozaura.
Krótko i z mega-wielkim opóźnieniem, ale mam nadzieję, że cokolwiek się spodobało :-) Polecam również warsztaty pozostałych mam biorących udział w projekcie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)