zapraszam również na post jesienna ciastolina
Jesień w pełni, więc najwyższy czas podzielić się kolejnym pomysłem na zabawę ciastoliną. U nas to wydanie było w użyciu kilka tygodni temu, ale nadaje się idealnie na długie jesienne wieczory. Uwielbiam zabawy ciastoliną z naturalnymi dodatkami, choć tutaj cóż... troszkę przesadziłam. Zapomniałam, że mój roczniak ma na drugie imię demolka-totalna. I że jego starszy brat uwielbia podchwytywać najgłupsze pomysły ;-)
Dodatki do zabawy:
- makaron (penne oraz kokardki)
- listki laurowe
- owoce jałowca oraz ziele angielskie
- kawa rozpuszczalna
- sucha fasola biała i czerwona
- przyprawy: barwnik do paelli, szałwia, kolendra oraz cynamon
- drewniane przybory: wałek, nożyk, łyżeczka
Gagatki bawiły się w skupieniu i w wyjątkowej zgodzie. A, jak widać, zwłaszcza narzędzi nie było pod dostatkiem, a chętnych troje. Jednak już jakiś czas temu zauważyłam, że w zaproszeniach do zabawy lepiej dać dzieciom mniej opcji na początku i później ewentualnie dodawać przedmiotów. Tym razem nawet nie musiałam nic dokładać, a zabawa trwała i trwała. Aż ma czujność poszła spać...
Bardzo miło się też słucha, jak Gagatki wyrobiły się w czekaniu na swoją kolej "S, czy dasz mi proszę na chwilę nóż, bo chcę pokroić ciasto?".
W tej zabawie królowała kuchnia - Gagatki piekły ciasteczka, babeczki, kasztany...
Nawet V się wciągnął, choć oczywiście na swoim roczniakowym poziomie
I to był ten moment, który przegapiłam. A zdawałoby się, że matka trójce dzieciom troszkę mądrzejszą jest. Znacie zabawę "wysypię przyprawę na podłogę"? Ja też znam. Tylko zapomniałam o niej jakoś...
Oj długo podłoga barwiła nam skarpetki na żółto ;-)
cuda!
OdpowiedzUsuńfantastyczne :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna i bardzo kreatywna kuchenna zabawa :)
OdpowiedzUsuńDziekuje wszystkim za mile slowa :) Dzieciaki wciagnelo na calego
OdpowiedzUsuńMy też czasami tak się bawimy i zakończenie identyczne. Nawet jak pilnuję, to i tak zabawa kończy się na poziomie podłogi:)
OdpowiedzUsuńU nas tak nie bylo juz od dawna. No ale do zabaw dolaczyl V ;-) Pamietam, jak kiedys daaawno temu dalam dwojce jeszcze wowczas make do rysowania w niej palcami. Mieli inny pomysl ;-) Salon wygladal jak po burzy snieznej
UsuńOoooo jest jeszcze zabawa wklepiemy przyprawe w kanape zeby bylo na pozniej i wysmarujemy sciane. Nie jest fajna :)
OdpowiedzUsuńO, tych nie znam! Z kanapa znam tylko 'tu poskubie, tam poskubie, o mamo dziura jest!'
UsuńKolorowo macie jesienią :)
OdpowiedzUsuńP.S.
Bardzo podobają mi się Twoje zdjęcia, czy możesz podać aparatu którego używasz? Czy je obrabiasz w jakimś programie, czy to własne ustawienia aparatu?
kolorowo :-)
Usuńaparat to stara lustrzanka canon eos 450 bodaj, ale od jakiegos czasu mam nowy fajny obiektyw 17-55 mm f/2.8. Zdjecia obrabiam pozniej w GIMP + UFRaw